Kolejny zakup który trzeba poprawić zaraz po kupieniu.
Okazuje się, że przewody które wpina się do obwodu pomiaru prądu zostały potraktowane bardzo "oszczędnościowo".
Pomimo wyglądających na solidne, które będą mogły pracować przy prądzie 10A tak wcale nie jest.
Oryginalne przewody już przy 5A zaczynają się nagrzewać a przy 10A topią się :-(
Ktoś myślał, myślał i wymyślił, że można dowalić izolacji na cieniutkie miedziane żyły (oszczędzanie miedzi) i będzie O.K. Niestety. Tak to nie działa.
Trzeba je wymienić na przewody które są odpowiednie dla przepływu prądu na poziomie przynajmniej 10A.
PRZYPOMNĘ:
Oryginalne kabelki mają żyłę o średnicy 0,5 mm co daje w przekroju 0,19635 mm2 (powiedzmy 0,2 mm2).
Natomiast minimalny przekrój dla:
12V przy prądzie 10A to 0.75mm2 (średnica 0,98mm)
5V przy prądzie 10A to 1,75mm2 (średnica 1,38mm)
3,3V przy prądzie 10A to 2,5mm2 (średnica 1,78mm)
Nie zależało mi na "mobilności" tego miernika więc zdecydowałem się na usunięcie całego złącza (wtyczka z kabelkami i gniazdo).
Po wylutowaniu gniazda z płytki miernika należy dokładnie oczyścić otwory z cyny i dobrać takie przewody by zmieściły się w istniejące otwory.
Nie polecam ich rozwiercania ze względu na technologię wykonania płytki miernika!
To tyle. Cała modyfikacja.
Trochę pracy i można mieć pewność, że doprowadzenia miernika nam nie odparują a co gorsza nie spowodują pożaru.
Na koniec podłączenie tego miernika:
.